Do praktykowania pewnych nie do końca przyjemnych i naturalnych dla nas czynności nieraz musimy się najpierw mocno zachęcić i odkryć, co takiego mogą nam one dać, zanim w ogóle wcielimy je w życie. Nie każdy z nas uznaje czytanie książek za coś naturalnego, ale każdy jest w stanie zmienić swoje podejście do czytania i się z nim polubić, jeżeli tylko naprawdę tego chce.
O czytaniu i motywacji
Zazwyczaj potrzebujemy odpowiedniego otoczenia do stałej zmiany praktykowanych na co dzień nawyków. Jeżeli czytanie ma być dla nas naturalne i normalne, musimy zacząć się nim otaczać. Na bieżąco próbujmy eliminować szkodzące nam nawyki i zastępujmy je tymi korzystnymi i pozytywnymi. Oczywiście nie chodzi o to, aby od razu wyrzucać telewizor przez okno, by już nigdy nie dać się skusić kolejnym serialem lub modnym filmem, ale by znaleźć w tym życiu jakiś balans i czasami po prostu do czegoś się zmusić, zwłaszcza gdy wiemy, że ogólnie rzecz biorąc jest to dla nas coś prawdziwie wartościowego.
Koniecznie wprowadźmy do swoich domostw większą ilość książek. Skoro mamy czytać, nasze oczy muszą bezustannie natrafiać na nowe powieści (sprawdź polecane książki na stronie www.poet.pl), ciekawie prezentujące się okładki i interesujące podręczniki, które będą nas czarować i zachęcać do tego, by sięgnąć po nie chociażby w krótkiej przerwie między pracą a dalszymi domowymi obowiązkami. Zamiast kłaść obok łóżka gazetę z programem telewizyjnym, ułóżmy miłą powieść, która ukoi nas do snu. Czytanie książek możemy też praktykować podczas dojazdów do szkoły lub pracy, czyli ogólnie rzecz biorąc w trakcie jazdy publicznymi środkami transportu, więc jeśli tylko wiemy, że czeka nas jakaś choć odrobinę dłuższa podróż, od razu spakujmy do torby lub plecaka czytaną aktualnie książkę, bo jest spore prawdopodobieństwo, że zajmiemy się nią podczas podróży, chociażby z powodu ogarniającej nas nudy.
Motywacja do czytania przyjdzie sama, gdy już zaczniemy czytać i naprawdę zainteresujemy się światem literackim. Póki co nie musimy jej nawet szukać. Nie twórzmy jej też na siłę, jeżeli jak na razie nie wiemy tak do końca, po co w ogóle mielibyśmy zajmować się czytaniem.